Pusta Planeta
Tyle jest ponoć tych Obcych Cywilizacj
Tyle też podobno wszelakich Ras i Nacji
Ale my tu sami od wieków już siedzimy,
I nad Kosmiczną Ciszą ciągle myślimy...
Dlaczego nikogo z nich wkoło nas nie ma,
Czy to jest aby Prawda, czy tylko ściema?
Czy może nikt z tych Obcych nas nie lubi?
Albo też nie leci, ze strachu że się zgubi?
Może droga od nich tutaj taka jest daleka,
Że im czas po prostu za szybko ucieka.
Może te ich statki tak strasznie powolne,
Albo te ich komputery za mało wydolne?
Czy Oni mają może strach aż tak wielki,
Że ukrywają przed nami ślad swój wszelki?
Boją się, że nim dadzą łapę na przywitanie,
To my Ich po prostu zjemy na śniadanie?
Może się boją, gdy powiedzą że są z Nieba,
My zawołamy: „Ukrzyżować ich trzeba!”?
Albo są też w srachu, bo tu religie straszne -
Zabijamy wszelkie życie, też swoje własne?
Może Oni po prostu tylko na to czekają,
Aż Istoty Ludzkie tak sobie nadokuczają,
Że skończy ich się Ziemskie bytowanie,
A Planeta Ziemia pusta całkiem zostanie.
Wtedy przylecą sobie wszelkie inne Rasy,
Te co z ciężkiej, może i z lekkiej są masy,
Z nami nie będą mieć żadnego problemu,
Bo nie będzie i nas, ani głupiego systemu.
Peter Seidel